Takiego maila wysłałem do działu obsługi klienta Centralwings:
Witam serdecznie,
przedstawię problem z jakim się borykam od paru miesięcy, oczywiście pomijając fakt, że moim największym problemem jest łatwowierność, która skłoniła mnie do zaufania Centralwings. W grudniu zarezerwowałem lot z Dublina do Łodzi, w maju dostałem emaila o takiej treści:
Wiadomość automatyczna od CENTRALWINGS: Lot C0 264 DUBLIN-LÓDŹ w dniu 25 maj 2006r. został anulowany. Prosimy o pilny kontakt z Call Center pod całodobowym nr tel. (022) 558 00 45.
Wkrótce potem skontaktował się ze mną ktoś z obsługi klienta i jako, że połączenie Dublin - Łódź zostało zlikwidowane zaproponowano mi zwrot pieniędzy na kartę kredytową. Tutaj zaczęły się problemy, gdyż okres oczekiwania na zwrot miał być 14-21 dni, a dzisiaj jest 22 czerwca i pieniędzy nadal nie ma. W tym czasie kontaktowałem się z biurem obsługi klienta trzykrotnie...rozmawiałem z miłymi paniami: Izabela (nazwisko) i Kaliczyńska (nazwisko) Nie mogły jednak nic wskórać poza tym, że dowiedziały się iż przelew został dokonany 8 czerwca.
Pieniędzy nadal nie ma.
Załączyłem 3 pliki które dostałem od Państwa, gdyż na moje nieszczęście zanim dowiedziałem się, że lot się nie odbędzie jeszcze przekładałem go...stąd 3 pliki.
Przy okazji chciałbym zaznaczyć jak bardzo żałosny jest fakt, że muszę wypełniać lukę komunikacyjną pomiędzy Paniami dostępnymi pod telefonem tzw. Centrum obsługi a Obsługą klienta do której właśnie piszę emaila. Jak już wspomniałem panią z centrum obsługi, mam nadzieję że centralwings lepiej traktuje swoich pracowników niż klientów do których jest ustawiony swoją dupą wielką jak silnik odrzutowy.
Z poważaniem,
Łukasz (nazwisko)
Saturday 17 February 2007
Tanie linie lotnicze Centralwings opinia negatywna
Centralwings jednak nie zdecydowało się wypłacić mi pieniędzy. Od listu wspomnianego w poprzednim poście mijały miesiące i postanowiłem znów skontaktować się z bezużytecznym Centralwings Call Center...poznając na pamięć powitalny tekst w rodzaju "Jestem Ola i poprowadzę Cię przez menu Centralwings Call Center".
Po kilkunastu minutach czekania dostałem się wreszcie do konsultanta Centralwings. Po raz kolejny spokojnie wytłumaczyłem problem(!!!), dalej rozmowa wyglądała następująco:
Centralwings: Pieniądze zostały wysłane i powinny być na Pana koncie.
Ja: Nie doszły na konto.
Centralwings: A kiedy Pan ostatnio sprawdzał?
Ja: Mam dostęp do konta przez internet, sprawdzałem 5 minut temu.
Centralwings: hmmm...u mnie w systemie jest, że pieniądze zostały przelane.
Ja: Może ale na pewno nie na moje konto.
Centralwings: Jest Pan pewien?
Ja: (hmm...no w sumie pewien to jestem tylko śmierci i podatków, więc pomyślałem, że chciałbym mieć to z banku na piśmie) OK, nie jestem pewien ale wezmę wyciągi z banku i do Pana oddzwonie.
Rozłączyłem się dziękując za rozmowe konsultantowi. Wygrzebałem wyciągi, sprawdziłem wyciągi dla wszystkich kart, na żadnej nie było płatności. HA! Dzwonie jeszcze raz do Centralwings z papierami w zębach. Znów call centre, Pani Ola, konsultant, wytłumaczyłem problem, usłyszałem, że pieniądze powinny być na koncie...dupa! powiedziałem, mam wyciągi w ręku i nie doszły i nic nie wskazuje, że dojdą. Konslultant w końcu: Złożę reklamacje w systemie. Ja na to, że już próbowaliśmy to wczesniej i nikt z Centralwings z działu księgowego do mnie nie zadzwonił, więc to nic nie da. Konsultant wpadł na nowy pomysł! Email do Centralwings obsluga.klienta@centralwings.com. Super! Podziękowałem grzecznie za rozmowe i postanowiłem spróbować tej drogi komunikacji. W następnym poście zamieszczę email, który wysłałem do pięknych tanich linii lotniczych Centralwings.
Po kilkunastu minutach czekania dostałem się wreszcie do konsultanta Centralwings. Po raz kolejny spokojnie wytłumaczyłem problem(!!!), dalej rozmowa wyglądała następująco:
Centralwings: Pieniądze zostały wysłane i powinny być na Pana koncie.
Ja: Nie doszły na konto.
Centralwings: A kiedy Pan ostatnio sprawdzał?
Ja: Mam dostęp do konta przez internet, sprawdzałem 5 minut temu.
Centralwings: hmmm...u mnie w systemie jest, że pieniądze zostały przelane.
Ja: Może ale na pewno nie na moje konto.
Centralwings: Jest Pan pewien?
Ja: (hmm...no w sumie pewien to jestem tylko śmierci i podatków, więc pomyślałem, że chciałbym mieć to z banku na piśmie) OK, nie jestem pewien ale wezmę wyciągi z banku i do Pana oddzwonie.
Rozłączyłem się dziękując za rozmowe konsultantowi. Wygrzebałem wyciągi, sprawdziłem wyciągi dla wszystkich kart, na żadnej nie było płatności. HA! Dzwonie jeszcze raz do Centralwings z papierami w zębach. Znów call centre, Pani Ola, konsultant, wytłumaczyłem problem, usłyszałem, że pieniądze powinny być na koncie...dupa! powiedziałem, mam wyciągi w ręku i nie doszły i nic nie wskazuje, że dojdą. Konslultant w końcu: Złożę reklamacje w systemie. Ja na to, że już próbowaliśmy to wczesniej i nikt z Centralwings z działu księgowego do mnie nie zadzwonił, więc to nic nie da. Konsultant wpadł na nowy pomysł! Email do Centralwings obsluga.klienta@centralwings.com. Super! Podziękowałem grzecznie za rozmowe i postanowiłem spróbować tej drogi komunikacji. W następnym poście zamieszczę email, który wysłałem do pięknych tanich linii lotniczych Centralwings.
Subscribe to:
Posts (Atom)