Saturday 17 February 2007

Dział "obsługi" klienta w Centralwings

Takiego maila wysłałem do działu obsługi klienta Centralwings:

Witam serdecznie,

przedstawię problem z jakim się borykam od paru miesięcy, oczywiście pomijając fakt, że moim największym problemem jest łatwowierność, która skłoniła mnie do zaufania Centralwings. W grudniu zarezerwowałem lot z Dublina do Łodzi, w maju dostałem emaila o takiej treści:

Wiadomość automatyczna od CENTRALWINGS: Lot C0 264 DUBLIN-LÓDŹ w dniu 25 maj 2006r. został anulowany. Prosimy o pilny kontakt z Call Center pod całodobowym nr tel. (022) 558 00 45.

Wkrótce potem skontaktował się ze mną ktoś z obsługi klienta i jako, że połączenie Dublin - Łódź zostało zlikwidowane zaproponowano mi zwrot pieniędzy na kartę kredytową. Tutaj zaczęły się problemy, gdyż okres oczekiwania na zwrot miał być 14-21 dni, a dzisiaj jest 22 czerwca i pieniędzy nadal nie ma. W tym czasie kontaktowałem się z biurem obsługi klienta trzykrotnie...rozmawiałem z miłymi paniami: Izabela (nazwisko) i Kaliczyńska (nazwisko) Nie mogły jednak nic wskórać poza tym, że dowiedziały się iż przelew został dokonany 8 czerwca.

Pieniędzy nadal nie ma.

Załączyłem 3 pliki które dostałem od Państwa, gdyż na moje nieszczęście zanim dowiedziałem się, że lot się nie odbędzie jeszcze przekładałem go...stąd 3 pliki.

Przy okazji chciałbym zaznaczyć jak bardzo żałosny jest fakt, że muszę wypełniać lukę komunikacyjną pomiędzy Paniami dostępnymi pod telefonem tzw. Centrum obsługi a Obsługą klienta do której właśnie piszę emaila. Jak już wspomniałem panią z centrum obsługi, mam nadzieję że centralwings lepiej traktuje swoich pracowników niż klientów do których jest ustawiony swoją dupą wielką jak silnik odrzutowy.

Z poważaniem,
Łukasz (nazwisko)

Tanie linie lotnicze Centralwings opinia negatywna

Centralwings jednak nie zdecydowało się wypłacić mi pieniędzy. Od listu wspomnianego w poprzednim poście mijały miesiące i postanowiłem znów skontaktować się z bezużytecznym Centralwings Call Center...poznając na pamięć powitalny tekst w rodzaju "Jestem Ola i poprowadzę Cię przez menu Centralwings Call Center".

Po kilkunastu minutach czekania dostałem się wreszcie do konsultanta Centralwings. Po raz kolejny spokojnie wytłumaczyłem problem(!!!), dalej rozmowa wyglądała następująco:

Centralwings: Pieniądze zostały wysłane i powinny być na Pana koncie.
Ja: Nie doszły na konto.
Centralwings: A kiedy Pan ostatnio sprawdzał?
Ja: Mam dostęp do konta przez internet, sprawdzałem 5 minut temu.
Centralwings: hmmm...u mnie w systemie jest, że pieniądze zostały przelane.
Ja: Może ale na pewno nie na moje konto.
Centralwings: Jest Pan pewien?
Ja: (hmm...no w sumie pewien to jestem tylko śmierci i podatków, więc pomyślałem, że chciałbym mieć to z banku na piśmie) OK, nie jestem pewien ale wezmę wyciągi z banku i do Pana oddzwonie.

Rozłączyłem się dziękując za rozmowe konsultantowi. Wygrzebałem wyciągi, sprawdziłem wyciągi dla wszystkich kart, na żadnej nie było płatności. HA! Dzwonie jeszcze raz do Centralwings z papierami w zębach. Znów call centre, Pani Ola, konsultant, wytłumaczyłem problem, usłyszałem, że pieniądze powinny być na koncie...dupa! powiedziałem, mam wyciągi w ręku i nie doszły i nic nie wskazuje, że dojdą. Konslultant w końcu: Złożę reklamacje w systemie. Ja na to, że już próbowaliśmy to wczesniej i nikt z Centralwings z działu księgowego do mnie nie zadzwonił, więc to nic nie da. Konsultant wpadł na nowy pomysł! Email do Centralwings obsluga.klienta@centralwings.com. Super! Podziękowałem grzecznie za rozmowe i postanowiłem spróbować tej drogi komunikacji. W następnym poście zamieszczę email, który wysłałem do pięknych tanich linii lotniczych Centralwings.